czwartek, 12 lipca 2012

Good tool 2 [?]

- Em, właśnie z Aoi'm mieliśmy po Was zadzwonić. Organizujemy u mnie imprezę z okazji... drugich urodzin psa czarnowłosego- powiedział.
I to miała być ta wymówka, miałem ochotę wybuchnąć śmiechem, jednak powstrzymałem się. A tak w ogóle kto robi imprezy urodzinowe dla psów, noo dobra, 1 raz zrobiłem.
- O, to takie.. słodkie? Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem, że Aoi ma psa.
[ W myślach Uruhy]
Skąd ja do cholery wezmę teraz psa?! Aoi ma tylko chomika, a ja musiałem coś wymyślić, żeby to' nie wyszło.
~Tym czasem gitarzysta i Reita byli już na nogach.
- Hej, wiecie co, ja pójdę po mojego zwierzaka i zaraz do Was wrócę, a Wy zajmijcie się nim, bo nie czuje się jeszcze najlepiej.- Aoi wskazał na basistę i poszedł w stronę swojego domu lekko zmieszany.
Raz widzę dwóch obściskujących się mężczyzn, a nagle okazuje się że zostałem zaproszony na imprezę urodzinową i to czworonoga. Ten wieczór był naprawdę schizowy i dziwny.
Ja, blondyn i szatyn podeszliśmy do drzwi jego apartamentu. Weszliśmy. Wiedziałem, że Uru nie jest do końca normalny, ale na każdej ścianie wszystkich pokojów było powieszone przynajmniej 5 gitar!
Usiadłem z Reitą na kanapie w salonie, a Uru poszedł do kuchni przyrządzić coś do jedzenia. Byłem lekko zdenerwowany, przecież on siedział bardzo blisko mnie. Nie wyglądał dobrze, jednak uśmiechał się nieznacznie. Po chwili położył swoją głowę na moim ramieniu. W tamtym momencie moje serce zabiło mocniej. Pięć minut siedziałem w bezruchu, gdy zauważyłem, że zasnął. Lekko obsunąłem jego głowę na poduszkę i przykryłem go kocem, po czym poszedłem do Uruhy.
- Chyba z imprezy nici- powiedziałem stojąc u progu drzwi kuchni.
- Dlaczego?- zapytał gitarzysta.
- Reita zasnął, więc lepiej go nie budzić do rana, bo nie wyglądał najlepiej- odpowiedziałem mu.
- Oh, zadzwonię do Aoi'ego, żeby to przełożyć na jutro, a z resztą jutro ważna próba przed koncertem- mówił.
 - To ja idę do domu- mówiłem idąc w stronę drzwi
- Do jutra! - krzyknął
Pomachałem mu i poszedłem.
Przez całą drogę do domu zastanawiałem się, dlaczego wymyślili taką głupią wymówkę. Przecież to oczywiste, że gdyby ktoś w zespole oprócz mnie miał psa, to ja bym wiedział o tym pierwszy! I to jeszcze jego drugie urodziny? Między nimi na pewno coś' jest! Swoją drogą, ciekawe czy zadzwonił od Aoi'ego i odwołał tą imprezę?
Doszedłem do domu. Byłem tak zmęczony, że położyłem się w ubraniach. Nie miałem już siły na nic.
~ Następnego dnia, próba
- Dobra! Jeszcze raz 'Vortex' 'Hyena' i 'Headache man' i kończymy na dzisiaj!- krzyczał lider
Podczas tej próby zauważyłem coś dziwnego. Dwójka gitarzystów nie odzywała się do siebie i traktowali się z zupełną obojętnością. Ich zachowanie jeszcze bym zrozumiał, bo wiadomo, że nie chcą się wydać, ale Reita wyglądał na totalnie podłamanego. Mylił rytm piosenek i gwałtownie reagował na każdy wykonany ruch przez gitarzystów. Coś się jeszcze wczoraj musiało wydarzyć, bo on nigdy się tak nie zachowywał. Pomyślałem, że po pracy z nim porozmawiam.
- Reita, możemy pogadać ?- zapytałem
Pokiwał głową i poszliśmy do pomieszczenia odpoczynkowego. Byłem już na sto procent pewien, że coś się stało.
Usiedliśmy na sofie. Co dziwne on zaczął rozmowę
- Ru-ki, dlaczego mnie tam wczoraj zostawiłeś?- powiedział ciężko
- Ponieważ zasnąłeś w domu Uruhy, a ja nie chciałem Cię budzić- odpowiedziałem - Aaa co się stało? - zapytałem
- Boo, Aoi i Uruha... oni...- basista popłakał się i wtulił się w mój tors. Objąłem go.
A to chamy! Zrobili to jak biedy Rei był w domu i musiał to widzieć! Rozumiem już dlaczego był taki nerwowy.
Tak jakby, to miałem teraz szansę, aby się do niego zbliżyć. Postanowiłem zaryzykować.
Pocałowałem basistę w usta! On jednak nie wyrywał się. W jego oku, pojawiła się iskierka.
- Nie martw się, będzie dobrze- powiedziałem i objąłem go mocno.
- Dziękuję- cicho odparł i wtulił się we mnie.
                                                               
                                                                    C.D.N

2 komentarze:

  1. .... JESZCZE, JESZCZE, JESZCZE... no, zawaliste... i tem pomysł Uru... muhahaha...
    Tak trzymaj Ruks!! Zobaczysz Rei padnie ci do stóp (znów gadam do postaci z opowiadań >.<)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaa <3 Czytałam to już jakiś czas temu, ale tchnęło mnie żeby skomentować! <3
    Będzie EKHEM, przewiduję to w kościach! :DD

    OdpowiedzUsuń