Rozdział
2
-
Gdzie oni są ?! - zapytał Aoi, stojąc przed lotniskiem z Kaiem i
Reitą -przecież za 30 minut mamy samolot ! - dopowiedział,
wyjmując z kieszeni komórkę, wybierając numer Rukiego. Po chwili,
pod lotnisko przyjechał samochód z którego wysiadła dwójka
przyjaciół. Reszta zespołu zastanawiała się, dlaczego
przyjechali razem, przecież każdy z nich mieszkał w zupełnie
innym kierunku. Kai chciał o to zapytać, lecz Ruki szybko mu
przerwał, proponując wejście do środka budynku. Oczywiście
wszyscy się zgodzili. GazettE załatwili wszystkie formalności
związane z lotem i poszli w stronę samolotu. Wszyscy już zajęli
swoje miejsca i polecieli w długą podróż do Londynu na upragnione
wakacje.
~później
-Wreszcie
dolecieliśmy ! -powiedział Uruś, wysiadając z samolotu.
Oczywiście
po tak długim locie, wszyscy byli zmęczeni i marzyli, żeby jak
najszybciej udać się do hotelu i odpocząć. Szukanie hotelu, nie
zajęło im dużo czasu, ponieważ był niedaleko lotniska. Piątka
przyjaciół musiała wynająć dwa pokoje, trzy-osobowe, bo
wszystkie większe były już zajęte. Ruki i Uruha oczywiście byli
we dwóch, a reszta była w trójkę. Chłopcy byli już w pokojach.
Akurat złożyło się, że w pokoju blondyna i gitarzysty było
łóżko 2-osobowe i jedno normalne.
-Hej
Ruki ! Zobacz mamy wspólne łóżko ! -radośnie powiedział Uruś.
Blondyn się tylko uśmiechnął, pokazując swoje białe zęby i
pokiwał głową
-Wiem,
że tego chcesz, ale za tą ścianą są nasi przyjaciele
-
I co z tego ? -spytał gitarzysta
-Nie
wiem, czy te ściany są dźwiękoszczelne- odpowiedział
-Sweetie,
jesteśmy w pięciogwiazdkowym hotelu i tu mamy najwyższe standardy
-No
. . . w sumie masz rację- powiedział ziewając. [ Ruki był
zmęczony i próbował się wymigać, jednak takiej osobie jak Uruś,
nie sposób było odmówić ] Po chwili rzucił się na
'przyjaciela'. Uruha przycisnął blondyna do ściany i trzymał go
za ręce. Zaczął go całować po szyi, powoli zjeżdżając coraz
niżej. Rozpiął mu koszulę, a po chwili energicznie ją ściągnął.
Takanori złapał za rękę gitarzystę i pociągnął go na duże,
wygodne łóżko. Uruś usiadł na 'przyjacielu' ( no teraz to już
raczej na kochanku ) namiętnie całując go po klatce piersiowej.
Uruha szybko zdjął mu spodnie, po czym Ruki zrobił to samo. W tym
samym momencie, zaczęli się kochać. 'Uruha miał dwa oblicza, z
pozoru był miły i spokojny, jednak gdy był w łóżku z
Takanori'm, budził się w nim diabeł. Był bardzo zwinny. O Ruki'm
można powiedzieć dokładnie to samo. Jednym słowem, nie działo
się mało. Uruha bardzo głośno krzyczał, ale od pewnego momentu
bardziej z bólu, niż przyjemności. Po jego nodze, spłynęła
gęsta ciecz, lecz dwójka kochanków nie zauważyła tego i
kontynuowała. Ruki starał się być delikatniejszy, więc zaczął
całować partnera po plechach. Jednak niewiele to dawało, ponieważ
Uruś już wył z bólu. Blondyn 'wyszedł' z 'przyjaciela'
[kochanka] i położył się obok niego. Obje byli już bardzo
zmęczeni i pozbawieni jakichkolwiek sił.
-Przepraszam,
że byłem dla Ciebie taki brutalny, wiem, że sprawiłem Ci ból-
rzekł Ruki
-Przecież
wiesz, że za to Cię kocham. Masz gwałtowne ruchy, ale jednak
starasz się być delikatny- powiedział stonowanym głosem Uruha, po
czym odwrócił się w stronę 'przyjaciela' i mocno go przytulił.
-Kocham
Cię- wyszeptał mu do ucha blondyn
-Ja
Ciebie też- odpowiedział -najmocniej na świecie.
Po
wypowiedzeniu osatnich słów, dwójka kochanków zasnęła. Jutro
czekał ich dzień zwiedzania stargo, pięknego Londynu.
Wiesz,że Cię kocham? ;3
OdpowiedzUsuńA wiesz za co?
Za to opko <33333
Oj dziękuję,że zrobiłaś z Urusia uke <3
Naprawdę sobie go jako seme nie wyobrażam xD
A opko cudne <3