środa, 2 maja 2012

My dear devil 2 [Ruki&Uruha]



Rozdział 2

- Gdzie oni są ?! - zapytał Aoi, stojąc przed lotniskiem z Kaiem i Reitą -przecież za 30 minut mamy samolot ! - dopowiedział, wyjmując z kieszeni komórkę, wybierając numer Rukiego. Po chwili, pod lotnisko przyjechał samochód z którego wysiadła dwójka przyjaciół. Reszta zespołu zastanawiała się, dlaczego przyjechali razem, przecież każdy z nich mieszkał w zupełnie innym kierunku. Kai chciał o to zapytać, lecz Ruki szybko mu przerwał, proponując wejście do środka budynku. Oczywiście wszyscy się zgodzili. GazettE załatwili wszystkie formalności związane z lotem i poszli w stronę samolotu. Wszyscy już zajęli swoje miejsca i polecieli w długą podróż do Londynu na upragnione wakacje.

~później
-Wreszcie dolecieliśmy ! -powiedział Uruś, wysiadając z samolotu.
Oczywiście po tak długim locie, wszyscy byli zmęczeni i marzyli, żeby jak najszybciej udać się do hotelu i odpocząć. Szukanie hotelu, nie zajęło im dużo czasu, ponieważ był niedaleko lotniska. Piątka przyjaciół musiała wynająć dwa pokoje, trzy-osobowe, bo wszystkie większe były już zajęte. Ruki i Uruha oczywiście byli we dwóch, a reszta była w trójkę. Chłopcy byli już w pokojach. Akurat złożyło się, że w pokoju blondyna i gitarzysty było łóżko 2-osobowe i jedno normalne.
-Hej Ruki ! Zobacz mamy wspólne łóżko ! -radośnie powiedział Uruś. Blondyn się tylko uśmiechnął, pokazując swoje białe zęby i pokiwał głową
-Wiem, że tego chcesz, ale za tą ścianą są nasi przyjaciele
- I co z tego ? -spytał gitarzysta
-Nie wiem, czy te ściany są dźwiękoszczelne- odpowiedział
-Sweetie, jesteśmy w pięciogwiazdkowym hotelu i tu mamy najwyższe standardy
-No . . . w sumie masz rację- powiedział ziewając. [ Ruki był zmęczony i próbował się wymigać, jednak takiej osobie jak Uruś, nie sposób było odmówić ] Po chwili rzucił się na 'przyjaciela'. Uruha przycisnął blondyna do ściany i trzymał go za ręce. Zaczął go całować po szyi, powoli zjeżdżając coraz niżej. Rozpiął mu koszulę, a po chwili energicznie ją ściągnął. Takanori złapał za rękę gitarzystę i pociągnął go na duże, wygodne łóżko. Uruś usiadł na 'przyjacielu' ( no teraz to już raczej na kochanku ) namiętnie całując go po klatce piersiowej. Uruha szybko zdjął mu spodnie, po czym Ruki zrobił to samo. W tym samym momencie, zaczęli się kochać. 'Uruha miał dwa oblicza, z pozoru był miły i spokojny, jednak gdy był w łóżku z Takanori'm, budził się w nim diabeł. Był bardzo zwinny. O Ruki'm można powiedzieć dokładnie to samo. Jednym słowem, nie działo się mało. Uruha bardzo głośno krzyczał, ale od pewnego momentu bardziej z bólu, niż przyjemności. Po jego nodze, spłynęła gęsta ciecz, lecz dwójka kochanków nie zauważyła tego i kontynuowała. Ruki starał się być delikatniejszy, więc zaczął całować partnera po plechach. Jednak niewiele to dawało, ponieważ Uruś już wył z bólu. Blondyn 'wyszedł' z 'przyjaciela' [kochanka] i położył się obok niego. Obje byli już bardzo zmęczeni i pozbawieni jakichkolwiek sił.
-Przepraszam, że byłem dla Ciebie taki brutalny, wiem, że sprawiłem Ci ból- rzekł Ruki
-Przecież wiesz, że za to Cię kocham. Masz gwałtowne ruchy, ale jednak starasz się być delikatny- powiedział stonowanym głosem Uruha, po czym odwrócił się w stronę 'przyjaciela' i mocno go przytulił.
-Kocham Cię- wyszeptał mu do ucha blondyn
-Ja Ciebie też- odpowiedział -najmocniej na świecie.
Po wypowiedzeniu osatnich słów, dwójka kochanków zasnęła. Jutro czekał ich dzień zwiedzania stargo, pięknego Londynu.

1 komentarz:

  1. Wiesz,że Cię kocham? ;3
    A wiesz za co?
    Za to opko <33333
    Oj dziękuję,że zrobiłaś z Urusia uke <3
    Naprawdę sobie go jako seme nie wyobrażam xD
    A opko cudne <3

    OdpowiedzUsuń