środa, 2 maja 2012

My dear devil 3 [Ruki&Uruha]


Rozdział 3

~nazajutrz, godzina 8.00
Nagle w pokoju Ruki'ego i Uruhy, rozległo się głośnie pukanie do drzwi. Dwójka przyjaciół [kochanków], natychmiast się obudziła. Oboje szybko założyli na siebię spodnie i koszulę, a następnie otworzyli drzwi. W drzwiach stał uśmiechnięty Kai
-Co, wy jeszcze nie gotowi ? ! -zapytał brunet
Gitarzysta i blondyn kompletni zapomnieli, że umówili się zresztą chłopaków na hotelowe śniadanie na ósmą. Po nocy pełnej wrażeń, nadal byli zmęczeni.
-My się tylko ogarniemy i zaraz do was dołączymy- powiedział zaspanym głosem.
'Czym oni są tacy zmęczeni, przecież przyjechaliśmy do hotelu po 17.30 i od razu poszliśmy spać. W takim razie co oni robili ?' -pomyślał i dziwnie spojrzał dwójkę kumpli z zespołu
-Dobrze... tylko przyjdźcie szybko, bo reszta już jest na dole- odpowiedział i poszedł w stronę windy, bijąc się z myślami, czy mogło się coś dziać u nich w nocy.
-Widziałeś jak się na nas spojrzał ? -zapytał blondyn- myślisz, że może się czegoś domyślić, bo jeśli wyjdzie na jaw to, że jesteśmy ze sobą, a sami im tego nie powiemy, to może się nawet rozpaść całe 'the GazettE'- dopowiedział z powagą w głosie i wyjął papierosa
-Wiem, porozmawiajmy z nimi dzisiaj- powiedział przyjaciel także poważnym głosem- ale, najpierw ubierzmy się i w ogóle.
Poza sobą, najważniejsi byli dla nich kompani z zespołu. Zawsze sobie o wszystkim mówili, ale odkąd gitarzysta z wokalistą byli razem, ich wspólna relacja pogorszyła się.
Przyjaciele odświeżyli się i zeszli na śniadanie. Usiedli przy stole i nagle zapadła cisza
-Musimy wam z Rukim o czymś powiedzieć- Uruś przerwał chwilę milczenia
-Czy coś się stało ? -zapytał Reita.
Kai się domyślał, co Uruha chce powiedzieć i chciał o tym porozmawiać na osobności z dwójką przyjaciół. Nie chciał żeby w takim momencie wszyscy się dowiedzieli, ponieważ nie był pewny, co do reakcji pozostałej dwójki. Kai za czasu sam był w takim związku i prawie, przez to rozpadł się zespół. Brunet musiał szybko coś wymyślić, żeby gitarzysta nie dokończył swojej wypowiedzi. Niezdarność Kaia wreszcie się przydała. Przez 'przypadek' wylał gorącą kawę , na nogi Aoi'ego.
-Nie, nic się ni...- nagle wypowiedź gitarzysty została przerwana krzykiem
-Aghhh ! ! - ty idioto, coś zrobił ! - krzyknął wściekły Aoi
-P-przepraszam !- usprawiedliwiał się perkusista
Aoi był bardzo zdenerwowany. Odszedł od stołu i poszedł się przebrać. Reszta zespołu także powróciła do swoich pokoi, żeby jeszcze chwilę odpocząć, bo za niespełna godzinę mieli wyjść w miasto. Każdy był już w swoich pomieszczeniach. Do drzwi Rukigo i Uruhy ktoś zapukał. Był to Kai.
-Możemy porozmawiać ?- spytał
-Oczywiście, wejdź- blondyn zaprosił go do środka. Trójka przyjaciół usiadła na kanapie i zaczęła rozmawiać.
-Uruha, chyba wiem co chciałeś wtedy powiedzieć- zaczął brunet. Gitarzysta spojrzał na niego i zapytał o co chodzi.
-Wtedy przy stole... dobra, koniec z tym, jesteście razem prawda ?
Rukigo i Uruhę zatkało, kompletnie nie wiedzieli co powiedzieć
-S-skąd o tym wiesz ? !- zapytał jeden z nich
-Już od dawna Was o to podejrzewałem. Widziałem jak na siebie patrzycie, jak się do siebie uśmiechacie, a dzisiaj jak zobaczyłem Was takich zmarnowanych, to byłem już praktycznie 100% pewny- odpowiadał Kai -a ten dzisiejszy incydent z kawą, to wcale nie był przypadek.
-Jak to ?- zapytał Uruś
-Po prostu nie chciałem, abyście mówili to że jesteście razem Aoiemu i Reicie- kontynuował
-Ale dlaczego ?
-Pamiętacie tą sytuację, która miała miejsce 4 lata temu ? Wtedy powiedziałem Wam wszystkim, że jestem w związku z Satoshim. Wy to normalnie przyjęliście, a oni zaczęli się ze mnie wyśmiewać i wyzywać mnie od pedałów itp. Później dużo czasu minęło, żeby odbudować naszą wspólną relację. Gdybyście powiedzieli im o tym teraz, Gazetto mogło by się nawet rozpaść.
Brunet skończył swoją wypowiedź i spojrzał się na przyjaciół. Nie spodziewali się, że zawsze radosny i uśmiechnięty Kai, może być tak poważny.
-W sumie masz rację- zaczął blondyn
-Nie możemy sobie popsuć wakacji sprzeczkami i kłótniami, przyjechaliśmy tu żeby odpocząć i się odstresować !
-Rukuś, ty się chyba odstresowałeś wczoraj w nocy, co ?- wtrącił się Uruha.
Blondyn uśmiechnął się i przytaknął.
-Oczywiście Uruś, przy tobie każdy mógłby się odstresować- dokończył, całując 'przyjaciela' w policzek.
-Ha, wiedziałem- wykrzyknął Kai -już wiem, dlaczego byliście tacy nie przytomni dziś rano ! :D
Brunet znów stał się wesoły. Uruki [Uruha&Ruki] spojrzeli się na siebie i zaczęli się śmiać.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. To Reita.
-Hej ! Chodźmy mieliśmy zwiedzać Londyn ! -powiedział podniesionym głosem
Była 11.25, a przyjaciele umówili się na 10.45 !
-Oh, już 11.26 ! Jak ten czas szybko leci. Założymy tylko buty i zaraz do was dojdziemy- odpowiedział gitarzysta.
Wszyscy już byli w komplecie i wyruszyli na spacer, po potężnej stolicy Anglii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz