Rozdział
4
-Więc
… gdzie najpierw pójdziemy ?- zapytał lekko zakłopotany Uruha
-Chyba
najpierw na London Eye, mamy rezerwację- odpowiedział Aoi
Zespół
zadzwonił po taksówkę i pojechał w tamtą stronę. Gdy już
dojechali, zobaczyli ogromną kolejkę, ale na szczęście nie
musieli w niej stać. Parę osób na początku kolejki spostrzegło
popularny zespół, ale przyjaciele zdążyli już wejść do jednej
z kapsuł London Eye.
-Ej!
Dlaczego tak wolno jedzie ?!- zapytał oburzony Kai, mając nadzieję,
że rozluźni atmosferę.
-Eh,
ponieważ ta kolejka jest 45-minutowa i masz podziwiać z niej
widoki- odpowiedział mu basista, tłumacząc jak dziecku.
-Dobrze,
dobrze wytrzymam- dopowiedział brunet
Po
jego wypowiedzi nastał niezręczna cisza. Nikt nie był skłonny do
rozmowy, niewiadomo z jakich przyczyn. Sytuację chciał rozluźnić
Uruha, stanął obok Rukiego i czule się do niego przytulił, lecz
blondyn go odtrącił wiedząc, że nie mogą sobie na to pozwolić
przy Rei i Aoim. Reita to zauważył i podszedł do dwójki
przyjaciół.
-Co
to było?- zapytał
Para
szybko musiała wymyślić jakąś wymówkę
-My
tylko tak po przyjacielsku- tłumaczył Uruś
-Naprawdę?
Wyglądało to trochę inaczej- dopowiedział basista i odszedł w
przeciwną stronę. Atmosfera znowu była ciężka. Po chwili kolejka
zatrzymała się w najwyższym punkcie. Widok był niesamowity,
jednak zafascynowany był tylko Kai.
-Hej
co jest z wami ? Zobaczcie jaki piękny Londyn!- perkusista ponownie
starał się rozluźnić atmosferę, jednak jego plan się nie
powiódł. Wszyscy siedzieli przygnębieni i mieli nadzieję jak
najszybciej stamtąd wyjść.
Kolejka
zrobiła pełny obrót i przyjaciele wreszcie mogli wyjść.
-Gdzie
teraz pójdziemy?- zapytał brunet, jednak odpowiedzi nie usłyszał.
-To
może do parku?- zaproponował
Przyjaciele
przytaknęli, ale pozostało jedno pytanie > Gdzie tu jest
najbliższy park ?
Zespół
podzielił się na dwie grupy. Ruki oczywiście z Uruhą, a reszta we
trójkę. Blondyn z gitarzystą poszli w lewo, a reszta w prawo.
-Rukuś,
dlaczego mnie wtedy odtrąciłeś?- zapytał smutny Uruś
-Przecież
wiesz, że przy Aoim i Reicie, nie możemy okazywać sobie czułości,
widziałeś jak zareagował jeden z nich- odpowiedział
-Tak
wiem, ale nie mogłem się powstrzymać, tak bosko dziś wyglądasz.
A tak swoją drogą, to dlaczego on tak dziwnie zareagował?-
ponownie spytał gitarzysta.
-Może
się czegoś domyślił.
Nagle
z kieszeni wokalisty, rozległ się dźwięk jego komórki. Dzwonił
Kai.
-Halo-
odebrał
-Aha..
ok.. dobra zaraz tam będziemy- Ruki skończył rozmowę z brunetem,
ale nie schował telefonu, ponieważ zadzwonił jeszcze po taksówkę.
Trójka przyjaciół, która poszła w prawo, znalazła park.
Taksówka
przyjechała, a przyjaciele wsiedli do niej i pojechali w stronę
parku. Już po chwili, zauważyli resztę zespołu na pobliskiej
ławce. Blondyn i gitarzysta dosiedli się do nich.
Zaczęli
rozmawiać, a atmosfera zrobiła się luźna. Długo rozmawiali o
atrakcjach Wielkiej Brytanii. Planowali, co będą robić w kolejne
dni swojego urlopu. Rozmawiając, minęły już prawie trzy godziny !
Była już za piętnaście siedemnasta.
-Głodny
jestem- westchnął Ruki
-Ja
też- odpowiedział jednocześnie Aoi i Kai – Chodźmy do jakiejś
restauracji, a potem wrócimy do hotelu- dopowiedział brunet.
-Ale
gdzie?- zapytał gitarzysta
-Po
drodze, jak szukaliśmy tego parku, widziałem taką małą pizzerie,
chodźmy tam-dopowiedział perkusista . Przyjaciele poszli za nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz